Kto zapłaci za remont drogi? W prostych słowach o podatkach

Za nami kolejne przeprowadzone warsztaty w Przedszkolu „Piątka” w Jeleniej Górze. Spotkanie raz w miesiącu to zdecydowanie za mało! Pani nauczycielka poświadcza, że dzieci wyczekują każdych kolejnych zajęć, a i nie ukrywa, że czasami najlepszym argumentem na uspokojenie grupy jest „bo nie będzie kolejnego spotkania w ramach kursu Piggy” 🙂

Mieliśmy już za sobą podstawy, mówiliśmy o tym skąd biorą się pieniądze w bankomacie, prowadziliśmy własne firmy, aby zrozumieć jak powstaje marża. Kupujemy i sprzedajemy. Zarabiamy i oszczędzamy… ale są produkty i usługi za które nie płacimy, a używamy je wszyscy. No właśnie… czas powiedzieć o tym, czym są podatki!

Zaczęliśmy od dyskusji na temat podatków. Burza mózgów była przepotężna! Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że z tego co zarobimy, pobierana jest część środków – to są właśnie podatki. One znów kierowane są dla państwa albo miasta i to te organy zarządzają podatkami, ustalając na jaki cel je przeznaczyć. Mowa tutaj o wydatkach na inwestycje i usługi z których korzystać możemy wszyscy.

Konsultacje społeczne

Dzieci podczas warsztatów, co zajęcia, otrzymują zabawkowe pieniądze, mogą je zbierać i wymieniać na nagrody. Podjęliśmy więc decyzję, że w ramach zajęć też zaczniemy pobierać podatki. Część pieniędzy, które udaje im się zgromadzić przeznaczane jest na podatki – wspólny fundusz.

Przeprowadziliśmy kolejną burzę mózgów. W ramach „konsultacji społecznych” wymyślaliśmy na co możemy przeznaczyć zebraną kwotę z podatków. Powinno to być coś przydatnego dla całej grupy. No właśnie… tylko co? To nie jest wcale takie łatwe. Podatki płaci każdy, nie każdy musi być zadowolony z wyboru.

Pomysły były więc zróżnicowane, pojawiły się zabawki (gry, lego), ale i przybory bardziej praktyczne, niosące wartość edukacyjną (globus czy mikroskop). Po tym jak już zebraliśmy kilka pomysłów, rozpoczęliśmy głosowanie. Czy zostanie zakupiona rzecz, która zebrała najwięcej głosów? Niekoniecznie. Chociaż będzie rozpatrywana jako priorytet, to „prezydent miasta i rada” ma ostateczny głos. Padło na lego, ale to nasz „prezydent”, czyli pani nauczycielka, zdecyduje czy da się kupić rozsądny zestaw za kwotę, którą uzbieraliśmy. Jeżeli nie, zapewne przejdziemy do drugiej odpowiedzi posiadającej największą ilość głosów. Ostateczny głos należy do nauczyciela, ale dzieci miały zdecydowanie możliwość wpłynięcia na to, na co pójdą ich podatki. Uczestniczenie w głosowaniu to nasze prawo z którego warto korzystać!

Zostań prezydentem – stwórz park w swoim mieście

Następnie dzieci przyjęły rolę prezydenta miasta. Ich zadaniem było zaprojektować park. Mieli do wyboru wiele elementów takich jak ławki, lampy, staw, fontanna, place zabaw dla dzieci – mogły puścić wodze fantazji i stworzyć w swoim parku, co tylko wymarzą. Również dorysować coś samemu. Co ciekawe, wszystkie te elementy, które umieszczano w parku, przecież fundowane są z naszych podatków!

Nie zabrakło również dodatkowych zadań, które dzieci wzięły ze sobą do domu i będą mogli omówić temat szerzej z rodzicami.

Nastał najprzyjemniejszy moment 🙂 możliwość wymiany zaoszczędzonej kwoty na nagrody z katalogu. Jestem dumny z grupy! Pamiętam jeszcze pierwsze zajęcia, gdzie ok. 15 dzieci wybrało najtańszą nagrodę – słodycz. Dziś już nikt po słodycze nie sięga, niewielu wybiera również najtańsze nagrody. Pierwszy raz kilka osób było stać nawet na grę planszową! Byłem pewny, że się skuszą. Ohhhh! Jak się myliłem… drobne nagrody wielu już praktycznie nie kuszą 🙂 Nawet próbowałem ich zachęcić obniżają ceny! Twarda grupa, oszczędzanie samo w sobie jest fajne! Cel? Zapełnić słoik i zebrać jak najwięcej, a w ostatni dzień cyklu warsztatów wybrać ostateczne nagrody!

Przedmiot, który zakupimy z podatków zostanie dostarczony na kolejne zajęcia, więc przypuszczam, że dzieci znów nie będą mogły się doczekać kolejnego spotkania i skreślają dni w kalendarzu 😉